Sklep

Sobota, 22 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Raz sklep, później bawiłem się w trenowanie wheelie

Trzeba się przejechać

Piątek, 21 sierpnia 2009 · Komentarze(1)
Gdzieś ok. 17 ruszyłem, Medynia Łańcucka tam zjechałem w nieznany teren, chciałem jechać przez Kraczkową i Malawę z powrotem ale zdenerwowałem się w końcu bo musiałem być w miarę szybko w domu a nie chciało mi się dróg szukać.
Ok. 2km za autobusem bo musiałem nadrobić, Vmax pod lekki podjazd. Mało osób na trasie spotykam z podobnym tempem co ja, jak już to przeważnie jadą w przeciwną stronę. Dzisiaj widziałem bikera jak piekł na Krossie A6 :P
mapa
Owieczki:

Wjechałem w nieznany mi teren i za raz było pytanie: prawo czy lewo

Zamek w Łańcucie, niestety musiałem prowadzić rower bo jest zakaz, strażników spotkałem 3 na swojej drodze, więc raczej bym nie przejechał nawet gdybym próbował.

Fontanna:

Przypadkiem chciałem z wykopu wejść na swojego bloga zobaczyć czy ładnie wszystko wyświetliło i napisałem "bolo92.bikestats i ujrzałem "ile należy zabrać kanapek, żeby zrobić #rower'em trasę 260km i nie paść z głodu? odpowiedź bolo92.bikestats.pl/index.php?did=220398"
Ale do tego wpisu dojść nie mogłem, może jak będzie mi się nudziło to postaram się dorwać ten wpis. Trzeba przyznać, że uśmiałem się bo co jak co ale powinienem jeść słodycze, a ja wtedy tylko wypiłem ok. 4-5L wody i zjadłem cały bochenek chleba, no i batona i czekoladę.

2x Głogów

Czwartek, 20 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Jak jechałem do Głogowa to te wszystkie auta cięższe/autobusy jechały w przeciwną stronę i analogicznie jak wracałem z Głogowa do domu.

Żwirownia, mały sprint

Środa, 19 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Na Żwirownie, wieczorkiem była ochota na rower. Głogów>Rzeszów, przez 3km-45km/h po prostym tak to ok. 35km/h i w Rzeszowie TIRem wydarł na rondo Jana Pawła II i zawrócił, a ja pojechałem za nim do domu ;) Leciutkie wzniesienie i jedziemy niemal 80, sobie myślę no szybciej ^^, i w końcu ujrzałem 80.0km/h i za chwilę jeszcze trochę darłem do 81.3km/h i odpuściłem bo już nie chciało mi się tyle pedałować z zabójczą kadencją. Radość jest, aż mi się to przypomniało

Żwirownia

Wtorek, 18 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria z kimś
Super średnia :D
Zabraliśmy materac i pompowaliśmy ponad 30 minut ^^ Ale się opłacało, śmichu w diabeł no i ja praktycznie ciągle zwalałem Mietka albo Kicaja ^^
Kicaj: "Was też tak suty pieką" myślałem, że się rozłożę tam, mnie jedynie ramiona bolały od ciągłego podciągania się żeby wyjść na materac.

Jazda

Poniedziałek, 17 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria po zmroku
3x do sklepu i na małą traskę. Na obwodnice(chciałem jechać na Rzeszów za PKSem ale zgubiłem na chwilę zakrętkę od wody i nie udało się wsiąść jak jechał bo gaz do spodu naciskał>Zacinki>Przed szkołą na Budach mijała mnie załadowana ciężarówka(50km/h) ja 20 i przyśpieszam, ok. 35km/h jak mnie mija i doganiam no to jadę na Głogów, przed Głogowem skręciła>Zabajka>Wola>Lipie>Rogoźnica>czekam na MPK i trenuję wheelie i coś jak łezka na zawodach(tor przeszkód, koło o promieniu 1m i zrób zwrot o 180 stopni>później nadjeżdża MPK to wracam do domu i za MPKiem do skrętu na OS. Słoneczne.

Żwirownia, kręcenie

Niedziela, 16 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria z kimś
Do Mietka, Na Żwirownie, Za małymi sprawami i tutaj też Vmax bo na jakieś 700m PKSa złapałem, później z Mirkiem na lody, pielgrzymka rowerowa z Leżajska na Wysokę Głogowską to chwile z nimi pojechałem i z Mirkiem, później wracała piesza pielgrzymka ale już do Głogowa, ale tylko zobaczyłem kto wraca i pojechaliśmy do domu.

Solina

Sobota, 15 sierpnia 2009 · Komentarze(7)
O 6 pobudka, jedzonko i cały talerz makaronu, wrzuciłem sobie jogobelle dużą brzoskwiniową, pod koniec to już zęby nie chciały się unosić ^^ A najedzony byłem tak średnio, jedynie apetyt zmalał do minimum.
1. Za Rzeszowem pierwszy przystanek, buła no i trochę soku.
2. Niebylec, 2 kanapki i sok do końca, podjazd i zaraz zjazd 9%, Niestety 80km/h nie udało się przekroczyć... Auta jechały ok. 60km/h a ja ich mijam bez pedałowania :D Za Brzozowem nas jakiś kolarz mijał, utrzymaliśmy się za nim choć momentami było ciężko, chwile pogadaliśmy też i na jakimś rondzie się rozstaliśmy.
3. Nie pamiętam czy stawaliśmy, ale chyba nie aż do stacji gdzieś tam ^^ FOTO
4. Solina, iść z rowerami przez zaporę bo ludzi jak mrówek :/ Jechaliśmy po terenie czasami aż ekstremalnym, szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia jednego urwiska gdzie ledwo szło się utrzymać a skarpa chyba 3m na kamienie ^^ Kapięl, "kulega" wchodził powoli, a ja poszedłem na "molo" o długości 2m, głębokość sprawdzona przez innych co tam skakali, więc od razu na główkę, uczucie, że woda nawet ciepła ale jak próbowałem wchodzić powoli to lodowata...
5. Powrót, plażą z kamieni zrobiona ^^ ja ciągle na rowerze "kulega" trochę szedł, trochę jechał, później po schodach na górę i czas na powrót do domu. Ciężko się było rozkręcić po takim postoju.
6. Pierwszy dłuższy postój przy powrocie - Brzozów, ktoś jakoś dziwnie woła i nie widziałem kto, a tu 5m za mną w aucie "kolarz" z którym wcześniej chwilę jechaliśmy, chwilę znowu pogadaliśmy i pojechał z trunkami. My Jedzenie, picie i w drogę, wyjeżdżając czułem się jak bym z domu dopiero co wyjechał.
Postoju już dłuższego nie było, po za paroma na odpryskanie no i też ubranie dodatkowych ubrań na siebie.

Rzeszów, Żwirownia

Piątek, 14 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria z kimś
Z Mietkiem do Rzeszowa i przy powrocie na Żwirownię, opis jakiś lepszy dam później bo teraz się zbieram na następną wycieczkę, ok. 280-300km jak się uda.
SOLINA ^^

Do Mietka, Żwirownia

Czwartek, 13 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria z kimś
2X Do Mietka i później o 20 na Żwirownie, temp powietrza: 16 stopni, wody: nie wiem ale zimna na początku była ^^
Przy powrocie akurat zajeżdżał PKS tylko, że z tyłu był ogórek, nie popatrzyłem gdzie jedzie, jak się później okazało zaraz skręcał :/ To ja do spodu i gonię tego pierwszego, złapałem go na odległość 5m i zła decyzja o zaprzestaniu pedałowania, a ten zaraz przycisnął buta na gaz i mnie zgubił :P