Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:1138.60 km (w terenie 153.90 km; 13.52%)
Czas w ruchu:50:42
Średnia prędkość:22.46 km/h
Maksymalna prędkość:74.40 km/h
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:36.73 km i 1h 38m
Więcej statystyk

Żwirownia, jazda

Piątek, 31 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria po zmroku, z kimś
Żwirownia z składzie pełnym oprócz Mietka bo siedział u swojej "Pani".
Cineq, Kicaj, Boniek, Ryta
Chwile wyrzucania, wygłupów, pływania i "lookania" bo było na co patrzeć :P
Później z Mirkiem i Kamilem chcieliśmy popatrzeć na niemal legalne wyścigi, ale niestety kiepska organizacja(nic na 100% i nie wiadomo która godzina), rodzice ciągle wydzwaniali do nich to Mirek pojechał po pizzy, ja z Kamilem jeszcze tam pojechałem ale nic nie było po za paroma autami, które też oczekiwały tego co my. Powrót do domu.

Żwirownie, pizza

Czwartek, 30 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria po zmroku, z kimś
Z Mietkiem na Lipie, nasze miejsce zajęte, więc go wydarłem na przeciwko gdzie jest nie tylko zakaz kąpielu ale i także zakaz wjazdu.
3 psy uwiązane, to nic jedziemy :) Mi idzie gładko, Mietek cieniutkie oponki to ciężko mu idzie, zaraz się odwracam a tu 4 psy z czego jeden duży. Bania co robić, uciekać czy pomóc Mietkowi i szanse na to, że jeszcze przypadkiem mu drogę zablokuje, zwolniłem i tylko obserwowałem sytuację ale psy odpuściły. Mietek przestraszony a nad moją głową jakiś ptak skrzeczy ^^ W ciągu 3min było ich już ok. 10-15, a 3-4 krążyły nad naszymi głowami(30-40m dalej gniazdo ich). Mietek mówi wracamy, ta sama droga, jak tylko zobaczyłem psy to spód po piachach, 30-40km/h a piaskiem spod kół rzuca strasznie... Mietka znowu psy straszą ale żaden nie podbiega na tyle blisko aby go ugryźć i psy odpuszczają. Przejazd skrótami na Budy, parę skoków, krótkie pływanie i do domu. Chwile w domu czasu na przebranie i na pizze z Mirkiem.

Żwirownia, jazda

Środa, 29 lipca 2009 · Komentarze(1)
Żwirownia w składzie: Mietek, Cineq, Kicaj. Ustawiony miałem opis o chęci jazdy na bike, "kulega" dzwonił czy już pojechałem czy dopiero jadę, 20:40 to gdzieś był wyjazd.
Kłapówka, asfalt kiepski, werynia także miejscami tragedia, tak to tak źle nie było.
Trasa:

Chciałem się odpryskać i zachciało mi się tak jakoś 5m od rowera, idę idę bach :D i leże w rowie, ujebany błotem i poparzony przez pokrzywy.
Do Tesco musieliśmy zdążyć przed północą, bo "kulega" miał sprawę.

Jazda

Wtorek, 28 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria po zmroku
Początkowo mieliśmy jechać na Lipie, ale ja 1h wcześniej brałem prysznic, plany się zmieniły na Budy, a ja chciałem jeszcze chwile na rower, więc nie pojechałem z nimi i pojechałem się "bryknąć".
Przewrotne: Spotkałem Rytę i Goche(jego dziewczyna).
Pogwizdów stary: ten mniejszy kombajn(2m koszenia) kosił zboże?, nie chciałem wyłączać TrekBuddy, żeby fotke zrobił, a nie miałem cyfrówki i zaraz dalej Jechał już kombajn Bizon(4m).
Za Raniżowem gadałem z jakąś Panią, która jechała na wozie, który ciągnął traktor. ok. Dzikowca, był dość niezły podjazd i jakiś chłopok jeździł WSK, wjeżdżał za mną tą WSK to na samym końcu ledwo mu to szło :D Gdybym chciał to bym prawdopodobnie szybciej wyjechał od dołu na górę niż ta jego WSK.
Widełka: 20-30 luda i zabawa w puszczanie rowerka bez kierowcy, muszę przyznać, że albo konstrukcja roweru na to nastawiona(opór kierownicy itp.) albo umiejętności jednego były już niezłe bo rower jechał ok. 30m albo więcej.
Trasa:

Żwirownia, jazda

Poniedziałek, 27 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria po zmroku, z kimś
Żwirownia powrót, z reguły taką trasą jeździmy.
http://www.everytrail.com/view_trip.php?trip_id=290664
Jazda: Mirek oczywiście skuterem, a ja z reguły za nim.
http://www.everytrail.com/view_trip.php?trip_id=290650

Zapomniałem sobie migotki na tył zabrać.

Przejażdżka

Niedziela, 26 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria z kimś
Miało być krótko i szybko, zrobiło się wolno i długo ;) Pożyczyłem GPSa i zapisywałem trasę w TrekBuddy, szkoda, że nie mogę tego programu minimalizować :/
Nie wiem czemu dopiero zachciało mu się łapać sygnał na Zabajce ;/

LKJ

Sobota, 25 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria z kimś
Z czarnym do LKJ do domu i później pizza i na picie ;)
Na pizze i picie skuterem już było.