Wpisy archiwalne w kategorii

po zmroku

Dystans całkowity:2368.66 km (w terenie 148.80 km; 6.28%)
Czas w ruchu:96:34
Średnia prędkość:24.53 km/h
Maksymalna prędkość:81.30 km/h
Liczba aktywności:45
Średnio na aktywność:52.64 km i 2h 08m
Więcej statystyk

Zimno(2,6C)=mało jazdy. Dzisiaj psiknąłem

Środa, 12 listopada 2008 · Komentarze(6)
Kategoria po zmroku
Zimno(2,6C)=mało jazdy. Dzisiaj psiknąłem amortyzator Brunoxem, przerzutkę tylną wyregulowałem i chodzi jak złoto :) W końcu tą przerzutkę co chcę mieć to mam.
I w końcu wiem co CubeLight'owi dolegało. Sigma i taki błąd zrobić ;/ za dużo plastiku i plus baterii nie dostawał do blaszki, a ja tego nie widziałem.
Kumpel mierniczkiem się pobawił to zauważył że zamiast odczytu z baterii jest pokazane z wszystkich i brakuje troche V :P Mały klin za blaszkę i odrazu "stykły" się z plusem baterii :)
Miałem jechać dzisiaj dalej ale okrutnie zimno. Przez pierwsze 3km padałem takie zimno, później tylko palce u rąk i nóg, o tyle że na ręcę znalazłem w miarę sposób i nie było już tak źle to u nóg z minuty na minutę coraz bardziej sztywniały i tak z traski 30-40km musiałem zkapitulować i skrócić trasę bo palce już niewyrabiały. Jeszcze wracając zachciało mi się lać a tu wszędzie główna droga ^^ skręt w las i odrazu ulga i jedziemy dalej. W domu jedynie była tragedia z odmrażaniem palców u nóg. 234 z 1000km tylko że z taką temperaturą to nie bardzo dobije do 1k km.
Trasa

Miałem dzisiaj jechać blisko,

Wtorek, 11 listopada 2008 · Komentarze(0)
Kategoria po zmroku, z kimś
Miałem dzisiaj jechać blisko, ale :) Że wiatr i nie miałem ochoty się z nim spierać to zapytałem kumpla czy jedzie(na ogół nie jeździ), powiedział, że tak :d No to jedziemy lasem, żeby wiatru za wielkiego nie było, mapkę zabrałem w razie W, ale specjalnie to się nie przydała. Jechaliśmy chwile ze znajomymi(oni na skuterze) i później wrócili, my ciągniemy dalej na Wilczą Wolę, chcieliśmy przed zmrokiem ale niestety nie zdąrzyliśmy.
Później mieliśmy jechać inną drogą, ale jak już chwile tam posiedzieliśmy to tam zmarzliśmy, że szybko jednoznaczna myśl u nas. Jedziemy prosto do domu :) No i wracamy tą samą trasą, szybko mineła w Raniżowie poszukaliśmy sklepu i mała przekąska i do domu. Zdjęcia jakieś są ale niestety niezbyt ;/ Robione telefonem(1.3Mpix).



Rozciąganie na rowerze :D choć to bardziej wygląda na próbę jazdy bez "trzymanki"


O mapce bym zapomniał.

Na początku miałem jechać

Poniedziałek, 10 listopada 2008 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100, po zmroku
Na początku miałem jechać z paroma ludźmi z bikeforum.pl ale kumple mnie wydarli żeby się przejechać ja rower, oni skuter :D No to siup jedziemy, o 17 gdzieś, pisze do Roberta kiedy jedziemy, a tu odpowiedź że o 18 pod Arcusem :p Odrazu odpisałem, że niestety nie pojadę. Jak mi już kumple zepsuli przejążdżkę to teraz ja ich wydrę, dojechaliśmy do domu ja zdjadłem, oni się lepiej ubrali, a tu nagle jeden mówi, że nie może a drugi to jemu się nie chce. No i ciul, zostałem sam ale pojechałem mimo początkowych niechęci. Ja nabiłem sam jakieś 50km. Całość dzisiejszej przejażdżki.

163km w 3 dni :D na nowym rowerze :)

Najpierw do kumpla z laptopem(ślimacze

Niedziela, 9 listopada 2008 · Komentarze(3)
Kategoria po zmroku
Najpierw do kumpla z laptopem(ślimacze tempo), później odwieźć laptopa przebrać się, mała przekąska i jedziemy.
Pytanie, gdzie tu pojechać ? Wpadł w oko pomysł, styków-widełka-obwodnica-dom. Ale gdy miałem skręcać na widełke pomyślałem, że pojadę dalej i tak oto przez zjazdy i podjazdy się przeturlałem, przy 30km/h poleciał telefon na asflalt ;/ Naszczęście wiele mu się nie stało i za chwile już dalej jechałem. W drodze na widełke polami, chciałem szybko ale niestety moja "dupa" i lampeczka niebardzo chciały tam szybko jechać, toteż musiałem na polach powolutku jechać bo lampeczka się wyłączała a dupa bolała ;/ Wyjazd na asflalt, z mojej strony pozdrowienia dla Panów policjantów stojących sobie w prawie niewidocznym miejscu. Jadyma przez widełke, później na ulicę bardziej ruchliwą i za chwilę skręt na Budy Głogowskie, jedziem, jedziem i tu sobie myślę, te pagórki to tutaj mniejsze jak w dzień, za chwilę poznałem drogę i zdziwienie "ku***, dopiero tu?" i później skręt na żwirownie, trochę pojeździłem i do domu pojechałem.
Ciekawe czy uda się ubić w tym roku na rowerku 1000km, narazie jest 93.

Jazda na nowym rowerze

Sobota, 8 listopada 2008 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100, po zmroku
Jazda na nowym rowerze Kross A6 Level. Z rana pojechałem do Rzeszowa do Nsbsport, napompować amor, napomnowali niestety na 8 a nie 9bar(brak pompki). Przy okazji kupiłem Sigma CubeLight II i Cateye TL-LD 170, jakiś polecony "psikacz" do golenii i przejściówkę wentyla. Wracając wstąpiłem do kuzyna, z nim pojeździłem po terenie i wróciłem do domu. Bawiłem się światełkami, CubeLight II niestety dało d*** pod względem wykonania, bo niestety musiałem poprawiać blaszki aby dobrze "styjały" bo nie świeciło, nadal czasami rwie ale to się zrobi. Wieczorem pokręciłem się po wsiach i lesie obadać jak mój nowy nabytek świeci. Jak dla mnie będzie w zupełności. Jeszcze tylko kupić baterie 5xAA i 2xAA i ładowarkę specjalnie na tą lampkę by się przydało, bo takto będzie problem z ładowaniem tej jednej ostatniej bateryjki. Wydatek nie bagatela bo pewnie drugie tyle co świecidełka, narazie zabrałem dziecku z zabawek którymi rzadziej się bawi :D i z myszek pozabierałem po sztuce.
Zobaczymy jak jutro będę padał zamiast wstawać.