Może powoli zacznę jazdę na rowerze ;) Wczoraj jedynie były jeszcze trochę mokre ulice, a czego innego się spodziewałem. Mietek chyba zacznie poważniej na rowerze jeździć to będę miał kompana blisko siebie, bo jeden mi uciekł do KRK ^^ Traska: Dom>Lotos(Mietek powietrza musiał dostać)>Lipie>Rogoźnica>Lotnisko>Wysoka>Głogów>dom Od wysokiej szlimacze tempo, droga między Wysoką a Głogowem jeszcze miejscami zamarznięty lód i śnieg.
Przeważnie asflalt, teren lubię ale w miarę suchy, za to błoto uwielbiam tylko jak jestem uwalony na całego, nienawidzę jak mam przejechać po błocie tylko kilkadziesiąt metrów=stracony czas na mycie roweru.