Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2009

Dystans całkowity:1261.89 km (w terenie 92.90 km; 7.36%)
Czas w ruchu:53:59
Średnia prędkość:23.38 km/h
Maksymalna prędkość:73.20 km/h
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:40.71 km i 1h 44m
Więcej statystyk

Szkoła

Czwartek, 21 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Szkoła
Rano tak chłodno :) Wypas temp na rower. W Głogowie goniłem 27, poczekałem na nim przy wyjeździe z Niwy i za nim do Warszawskiej. Jakoś tak nie wyspany byłem i ogólnie ciężko było wykrzesać moc powyżej 70% możliwości to na warszawskiej jak przyciskał od 45 do 60 to ciężko mi było się za nim utrzymać, raz odpuściłem drugi raz mnie zgubił, no ale i tak skręcałem.
Najmniejsza prędkość jaką odnotowałem za autobusem po prostej 34.5km/h ^^.
Powrót prawie jak zwykle, Powstańców Warszawy>Hetmańska>Cieplińskiego i chodnikiem większość warszawskiej. A normalnie Cieplińskiego zamienia się na 3-go maja.
Po szkole jakiś taki niedojebany chodziłem. Sorry za słowo, ale bardzo tutaj pasuje ^^. 2x Z Adrianem w Warcrafta III i później to poszedłem trochę spać.
VMax wywalony :D

Szkoła, CPN

Środa, 20 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Szkoła
Do szkoły. Koszenie i po koszeniu na CPN, Orlen jak się jedzie na Widełke po 5L Pb95 ^^. OFC 3 dzień i także zaspałem to musiałem czekać na PKSa :D i jechać za nim.

Szkoła, przejażdżka

Wtorek, 19 maja 2009 · Komentarze(1)
Do szkoły bym zaspał, czekałem na autobus Kolbuszowa :D to gadałem z kumplem na przystanku. Wolno dość jechał 50 w porywach 60. W rzeszowie już dość szybko. Spowrotem deszcz padał to plecak w worek na śmieci :D I jedziemy ;/ Prędkość ok. 28km/h przez cały Rzeszów, tylko mieć okulary z wycieraczkami i wolne dłonie i można śmigać. Tak ok. 10km jechałem w deszczu(w Rzeszowie momentami niezbyt miło było). Później szło tak o no i w miarę mało wody było na asfalcie. Rogoźnica, MPK mnie minął to ułożyłem sobie w miarę dobrze "worek" w dłoni i jechałem za nim, przerzutki zmieniałem lewą ręką, chociaż zmieniałem te tylne no ale przedni hamulec ważniejszy. Tak ujechałem z kilometr i worek mi się przekręcił i opona go trochę popruła no i odpuściłem bo bym miał problem z ogarnięciem tylu rzeczy naraz w takich warunkach. W domu, odrazu do wanny i kąpiel. O 18 basen i później podrzucić kumplowi pendrive z Warcraftem III i tak jakoś wyszło, że dość mi się chciało jeździć to pojechałem na Wolę Cichą>Lipie>Rogoźnica>nowa droga na Wolę Cichą>Wola Cicha>Zabajka>Orliki i tutaj było 55km to wydarłem rower na obwodnicę i do domu. Na CPNie na "Wygodzie" równiutko 60km to jadę ucieszony do domu.

Kino>z siostrą i szwagrem

Poniedziałek, 18 maja 2009 · Komentarze(0)
O 12:20 wyruszyłem na Rzeszów z kumplem(on na Ukraine bo wczoraj swój rower ciut uwalił). I na Rzeszów :) Mimo ukrainy, średnia do Rzeszowa ok. 28km/h. Pokazałem mu gdzie jest NSB i o 13 pojechałem w swoją stronę czyli do Masakry odstawić rowerek. Tak gdzieś 13:16 rowerek odstawiłem i drepczę sobie do Heliosa odebrać bilety. Po Kinie kumple szli na nogach dla zabicia czasu to jechałem obok nich, do myszki na lody. Później na końcu Grunwaldziej rozstanie i Oni na autobusy, a ja rower i do domu. Od Rogoźnicy złapałem 27 to jechałem za nim, aż do samego osiedla. Zaraz po przyjeździce na basen się "umyć" ^^ to z 20-25x przepłynąłem dystans 25m. Później szwagier chciał, jeszcze raz na basen ale nie poszedłem. Pojechaliśmy na rower i tak dobiłem ok. 12-13km z nimi.

Wyścigi :P

Niedziela, 17 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria z kimś
Najpierw do Mirka, później do sklepu, do drugiego kumpla, do mnie, do Głogowa. Udało nam się zapisać w kategorii gimnazjum i starsi. Start, miałem ciutkę opóźniony ale i tak poszedłem lekko na jedno kółko i wystartowałem pierwszy zaraz za zakrętem wyminął mnie kumpel i za nim się trzymałem. Na podjeździe mówi, że ma flaka ;/ za podjazdem zostawiłem go i pojechałem dalej on ciągnął sam. Nawrót to doganiałem policję i przyśpieszali niemal na piskach, abym ich nie wyminął. Jechałem resztę sam, przed NTB gaz do spodu i prędkość 50km/h przez jakiś ponad kilometr. Na 3-go przy malutkim podjeździe jakaś strarsza Pani powiedziała do mnie poczekaj na mnie :) Ale mimo to pojechałem dalej i byłem pierwszy na mecie, musiałem na resztę czekać ok. 3min. Kumpla rodzice przy NTB stali z aparatem to wymienił u nich rower na sprawny i wyminął paru ludzików przy szkole, którzy go wzięli i dojechał drugi. Konkurencji nie było, więc nie śpieszyłem się do granic moich możliwości. Gdyby kapcia kumpel nie złapał ścigalibyśmy się na real albo zajechalibyśmy równocześnie na metę. Konkurencji nie było żadnej :(
Trasa wyścigu ok. 9-10km, później kilka razy Głogów>Dom.
Wygrałem Kask(średnio się przyda, może na jazdę po Rzeszowie), Lampki-tylna nie świeci środkowa dioda i nie ma mruganego trybu ;/ Przednia nie wiem czy nie świeci lepiej od mojej CubeLight II i ma lepsze mocowanie, więc jej będę używał, CubeLighta może zrobię z tym mocowaniem albo przerobię całkiem. Kłódka-bardzo gruba i się przyda jak nic. Licznik wystawiony już na allegro.
http://allegro.pl/show_item.php?item=638654405

Po żarcie dla pieska

Sobota, 16 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria z kimś
Do kumpla aby ze mną pojechał i też przypilnował rowerów. Pojechał za 1.20zł :D
Dom>Mietek>Jaciówka>sokołowianka(droga na Wysokę)>w kierunku Głównej drogi na Wysokiej>sklep ABC>Powrót na Głogów przez las po drodze asfaltowej>Piwex>osiedle>ulica i do domu.
Wypas MaxSpeed :D

Szkoła, Żwirownia

Piątek, 15 maja 2009 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100, Szkoła
Do szkoły tak o :) W głogowie dopadłem ogórka(stary autobus PKS) i jechałem za nim aż do ronda Jana Pawła II w Rzeszowie, jak przyszło kręcić non stop 70km/h to myślałem, że buty pogubię...
AvgSpeed:49km/h :D
Spowrotem na warszawskiej podłączyłem się pod ciężarowy samochód, za mną jechał jakiś typek to jak odpuściłem przy Rogoźnicy to śmiał ze mnie, że tak jechałem.
Później na Żwirownie, zabrałem aparat to jest parę filmików jak skaczemy i fotek, ale narazie to tylko użytek prywatny. Jak już ciemno było to jeszcze raz na Żwirownie do Cinka bo całą noc łowi ryby z kuzynem i wujkiem, po piwo do Głogowa i zaraz do domu.

Tym samym dzisiaj pobiłem swój prywatny rekord Vmax=73.2km/h za autobusem po prostej.

Szkoła>Las>Głogów

Czwartek, 14 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Szkoła
Do szkoły stosunkowo powolutku, ze szkoły jeszcze wolniej :D Wiatr już drugi dzień pod rząd jak wracam to wieje we mnie. Jutro ma już z zachodu na wschód wiać, więc luzik. Rano strasznie zimno, ok. 1 stopnia powyżej. Ok. 7km ruszałem palcami non stop bo tak mi było zimno i jakoś musiałem je rozgrzać, później już jechałem w słoneczku i ogólnie byłem rozgrzany.
Wieczorem przez las przejechać się tak ooo. Później pod sklep po gumę, spotkałem kuzynkę i koleżankę to chwilę jechałem równo z nimi(One szły), później obwodnica i obok basenu zjazd i na Orliki popatrzeć na Zabajki trening. Na następny się przejdę to pokopię sobie coś, w końcu kartę jeszcze mam ^^. Później z Czarnym do domu wracałem(on skuter), nie mógł odpalić ale mi się udało.
VMax-zrobiłem na obwodnicy byle do 50.

Szkoła, przejażdżka

Środa, 13 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100, Szkoła
Do szkoły średnia ok. 33km/h darłem ok. 2km z prędkością 50km/h za MPK, koleżanka siedziała na tyłach i akurat mnie zauważyła to śmiała(nie wiem czy ze mnie ;d). Spowrotem się wlekłem na dość wysokiej kadencji z mniej więcej stałą prędkością 24km/h i wieczorkiem mnie wyniosło aby się przejechać. Dom>Szkoła>Dom>Głogów>Zabajka(pzdr. dla Agaci)>Wola Cicha>Lipie(pzdr dla Agnieszki-chyba to Ona była :D)>Rogoźnica>tam po nowym asfalcie sprawdzałem sieć dróg i bez trzymania między pasami jeździłem>Wola Cicha>Niwa>Głogów>basen>wydarłem rower na obwodnice i obwodnica i do domu przy b. wysokiej kadencji.

Środek transportu

Wtorek, 12 maja 2009 · Komentarze(0)
Do Czarnego, wydrukować coś siostrze, do Moniki poprawić margines, akapity itp. w pracy licencjackiej, do Kamila zobaczyć bo mu gierki zawiesza i paseczki nawet przy uruchamianiu kompa. No to co, przeczyścić całą bude, przedmuchać wejście PCI-E. Niebardzo wiedziałem jak tą k. graficzną wyciągnąć to tak trochę na siłe, bo zaczep, który przy wejściu AGP się naciskało i sam już wypychał karte tutaj ją podtrzymuje i się wsuwa. Ja z nadużyciem siły wyciągnąłem, w kurzu masakrycznie wszystko było. Jak wkładałem nie mogłem tego "zaczepu" odchylić i przypadkiem, za mocno go wydarlem w dół i ostatecznie go urwałem no ale, karta i tak dobrze się trzyma. Szkoda tylko, że dzień później dalej gry się zacinają i tylko czekać na paski, mimo świeżego windowsa.