Szkoła, mycie roweru
Wtorek, 15 września 2009
· Komentarze(1)
Kategoria Szkoła
Karcherem w przednią oponę i byle do 150km/h na liczniku, te dane nabite na karcherze nie są brane pod uwagę :P Jak koło się rozpędziło do takiej prędkości to się darło strasznie, szkoda, że opony na wyrzucenie nie miałem bo byśmy zobaczyli jak popali :D Albo rower stary i rozpędzić tyle i puścić na ziemie ile poleci w przód, wiem, że głupie zabawy no ale taki już jestem i czasami lubi się człowiek wrócić do czasów podstawówki.
Później tylne koło i do tyłu, przełożenie było lekkie, jaki młynek rozkręciło to... aż łańcuch spadł :D
Później tylne koło i do tyłu, przełożenie było lekkie, jaki młynek rozkręciło to... aż łańcuch spadł :D