Szkoła, przejażdżka
Środa, 9 września 2009
· Komentarze(1)
Kategoria Szkoła
Nie mogłem znaleźć rano licznika, gadałem chwile z kumplami na przystanku i nadjeżdża autobus no to mówię "na mnie czas" i pojechałem sobie do Rzeszowa, Warszawska, pół autobusy zwołali żeby mnie zobaczyć...
Powrót już spokojny po za jednym niemiłym Panem. Wiadukt Tarnobrzeski a Marszałkowska, Czekam sobie na zielone światło i z tyłu tekst "Nie masz *urwa ścieżki rowerowej" odwracam się patrze na rejestracje i na "Pana", 3s namysłu czy iść na pogawędkę i odwracam się ponownie. 1. Nie ma tutaj jeszcze ścieżki rowerowej, 2. Przeszkadza Panu coś, że sobie tędy jadę jak i tak nie spowalniam ruchu. 3. Jakbyście włączali kierunkowskazy albo przepuszczali pieszych i rowerzystów na przejściu jak zjeżdżacie z ronda to bym jeździł w tym miejscu ścieżką. Kierowcy ciśnienie podniosłem i się zdziwiłem, że się wyrobiłem w czasie bo dla mnie to się wydawało dlugooo, no i jakoś tak ciężko było mi uwierzyć, że to gadam bo przeważnie powiem "zamknij się" i olewam co sobie tam pluje.
Powrót już spokojny po za jednym niemiłym Panem. Wiadukt Tarnobrzeski a Marszałkowska, Czekam sobie na zielone światło i z tyłu tekst "Nie masz *urwa ścieżki rowerowej" odwracam się patrze na rejestracje i na "Pana", 3s namysłu czy iść na pogawędkę i odwracam się ponownie. 1. Nie ma tutaj jeszcze ścieżki rowerowej, 2. Przeszkadza Panu coś, że sobie tędy jadę jak i tak nie spowalniam ruchu. 3. Jakbyście włączali kierunkowskazy albo przepuszczali pieszych i rowerzystów na przejściu jak zjeżdżacie z ronda to bym jeździł w tym miejscu ścieżką. Kierowcy ciśnienie podniosłem i się zdziwiłem, że się wyrobiłem w czasie bo dla mnie to się wydawało dlugooo, no i jakoś tak ciężko było mi uwierzyć, że to gadam bo przeważnie powiem "zamknij się" i olewam co sobie tam pluje.