Z młodym i w tą i spowrotem

Wtorek, 14 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Rano małego(Kacpra) on swoją żabką(trójkołowy), ja swoim. Już raz z nim szedłem to wydarł mnie na jakieś 5-6km i nogi bolały, teraz rower i było dobrze.
On sobie siedział, a ja jechałem za nim i kierowałem jego rowerkiem.
Spotkaliśmy Mietka jak jechał na Głogów do Marcina(łowił ryby). Kacper rybe zobaczył żywą...
Później na pizze(rower już w aucie). Dom>CPN>Dom. Siata i Dom>Jańciówka i tam chyba z 2-3x po całej. 2 skutery ;] jak mi się nie chciało jechać zbytnio to jeden mi robił tunelik i nie było czuć że pedałuję.
Później przed zjazdem tunel do 45km/h i wymijam i bije dzisiejszy rekordzik.
Kurde, nie wiem czego ale licznik pokazuje 113.2km/h :D No ja tam widziałem jakieś 52km/h więc taki wklepię.

Komentarze (1)

Nie naśmiewaj sie z moich jazd. Teraz jezdze praktycznie tylko rowerem na treningi, do szkoly, do kosciola:d czy do sklepu. A lekcji to zdarza mi sie miewac nawet 4 :D

Ramone 16:48 środa, 15 kwietnia 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zarzy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]