Miałem dzisiaj nigdzie
Niedziela, 16 listopada 2008
· Komentarze(3)
Miałem dzisiaj nigdzie nie jechać bo trochę mokro, a deszczu nie lubię :D Co najwyżej dużo deszczu i uwalić się w błocie po zęby :P Kolega pisze sms, że mu komputer nie chodzi ;] Doszedłem do diagnozy, że chyba zasilacz :P Z PCta biorę swój i w drogę. Przy włączaniu komputera zasilacz ledwo dał napięcia na dysk(talerze zakręciło) i zasilanie padało.
Rozkręcamy ^^ od 7 lat śruby nie ruszane to prawie pordzewiało, na jednej uwaliłem śrubokręcik, nożem nie dało rady ale innym śrubokrętem już tak. Wymiana i chodzi :) Pomysł, skąd tu zasilacz wydrzeć, otóż obok mnie kumpel ma stary pewnie taki sam albo lepszy ;] Dzwonimy czy jest w domu i jade po zasilacz, puścił mnie na strych, sobie kompa rozkręciłem wydarłem zasilacz, do plecaka i wracam :) Podłączyłem i do domu pojechałem.
Kurtka z przodu trochę brudna ;/ wolno trzeba było jechać bo szkoda ciuchów.
Kolega noga w gipsie to trzeba było pomóc, a niby też informatyk(dopiero 1 technikum :P) ale innej specjalizacji.
Jeszcze BS mi coś się jebie i nie chce mi puścić ^^ bo niby że przekroczyłem 750km lub 42h jazdy a tu taki marny wynik i nie puści ^^ lol. Nie zauważyłem że minuty wpisałem w godziny.
Rozkręcamy ^^ od 7 lat śruby nie ruszane to prawie pordzewiało, na jednej uwaliłem śrubokręcik, nożem nie dało rady ale innym śrubokrętem już tak. Wymiana i chodzi :) Pomysł, skąd tu zasilacz wydrzeć, otóż obok mnie kumpel ma stary pewnie taki sam albo lepszy ;] Dzwonimy czy jest w domu i jade po zasilacz, puścił mnie na strych, sobie kompa rozkręciłem wydarłem zasilacz, do plecaka i wracam :) Podłączyłem i do domu pojechałem.
Kurtka z przodu trochę brudna ;/ wolno trzeba było jechać bo szkoda ciuchów.
Kolega noga w gipsie to trzeba było pomóc, a niby też informatyk(dopiero 1 technikum :P) ale innej specjalizacji.
Jeszcze BS mi coś się jebie i nie chce mi puścić ^^ bo niby że przekroczyłem 750km lub 42h jazdy a tu taki marny wynik i nie puści ^^ lol. Nie zauważyłem że minuty wpisałem w godziny.